Dawno temu, w czasach, gdy na torze w Słomczynie było trochę więcej szutru niż dzisiaj, lubiliśmy pojechać tam na zdjęcia i pojeździć nieco szybciej niż zazwyczaj. Ja z toru zawsze zjeżdżałem uśmiechnięty od ucha do ucha a operatorzy kamer… zmęczeni i wyjątkowo brudni. Wygrzebałem w czeluściach dysku kilka ujęć. Przyznaję, było fajnie. Takie testowanie samochodów lubię najbardziej!