Peugeot Sport zgodnie z zapowiedziami zakończył dakarowy program, a na rynku kierowców pojawiły się trzy nazwiska: Peterhansel, Sainz i Despres. Panowie z takimi CV nie musieli jednak martwić się o nowe miejsca pracy. Dzisiaj już wiemy, że cała trójka przejedzie kolejny Dakar za kierownicami Mini.
Stephane Peterhansel to człowiek-legenda. W Dakarze zadebiutował trzydzieści lat temu, startując motocyklem. Sześć razy stawał na najwyższym stopniu podium. W 1999 roku wsiadł do samochodu i od tego czasu dorzuca do sportowego portfolio kolejne zwycięstwa. Dzisiaj ma ich na koncie trzynaście. Za kierownicę Mini powróci po czterech latach przerwy, które spędził w Peugeocie.
Carlos Sainz dwukrotnie zdobywał mistrzostwo świata w WRC za kierownicą Toyoty. W Dakarze zadebiutował w 2006 roku w zespole Volkswagena i cztery lata po debiucie wygrał za kierownicą Race Touarega. Rok później był trzeci. Kolejne pięć startów to pasmo niepowodzeń i ani jednej mety. Hiszpan odkuł się dopiero w tym roku, dając Peugeotowi ostatnie zwycięstwo.
Cyril Despres w Dakarze startował czternaście razy na motocyklu (pięć zwycięstw na KTM). Za kółkiem zadebiutował w 2015 roku. W zeszłorocznej edycji był trzeci. To wciąż samochodowy świeżak, ale po czasach i wynikach widać, że uczy się cholernie szybko.
Cała trójka ma duże doświadczenie w tylnonapędowych buggy, w końcu ścigali się Peugeotem, który okazał się bardzo szybkim samochodem. Buggy, pomimo że ma napęd jedynie na tylne koła, wygrywa niższą masą, co ma niebagatelne znaczenie na wydmach.
Przyszłoroczny Dakar rozegrany zostanie na bezdrożach Peru w dniach 6-17 stycznia.
