Większa moc, lepsza aerodynamika i jeszcze więcej komfortu – tak w skrócie można opisać Chirona Super Sport lub jak kto woli… ponad 14 milionów zł na czterech kołach. Bez podatku. A jak jeździ? O tym na początku przyszłego roku przekona się jedynie 60 klientów. Cel jest jeden: zapewnić komfort i bezpieczeństwo przy maksymalnej prędkości a ta w przypadku wersji SS to 440 km/h. Podobno się udało, więc trasę Warszawa – Łódź da się zrobić mniej więcej w kwadrans.
Wszystko za sprawą mocno poprawionej aerodynamiki i wydłużonej o 20cm tylnej części nadwozia. Dzięki temu całość nie tylko stawia mniejszy opór ale również… jeszcze lepiej wygląda. Przesunięcie na boki końcówek układu wydechowego pozwoliło na zmodyfikowanie dyfuzora. Poprawiono też przepływ powietrza w przednim zderzaku a dodatkowe otwory na błotnikach zmniejszają ciśnienie powietrza w nadkolach. Zupełnie nowe są też felgi zaprojektowane specjalnie dla wersji Super Sport.
Silnik to poprawione, szesnastocylindrowe dzieło sztuki, które wypluwa z siebie absurdalne 1600 KM. Zmieniono turbosprężarki, pompę oleju, głowicę i skrzynię biegów. Na koniec najlepsze: pierwszą setkę zegary pokazują po 2,4 sekundy. Kolejne 3,5 sekundy i już mamy 200 km/h. Przyspieszenie do 300 km/h trwa 12,1 sekundy.
Łapcie materiał video z oficjalnej premiery i posłuchajcie, co na temat nowego auta mają do powiedzenia ludzie z Bugatti.