25 lat! Ćwierć wieku, a człowiek czuje jakby to było wczoraj. Dzisiaj pojęcie giełdy samochodowej praktycznie nie istnieje, ale w latach 90. właśnie tak kupowało się samochody. Tłumy, ostre negocjacje, samochody na widok których człowiek dostawał wypieków i sączący się z głośników perlisty głos pani Grażynki, która jak maszyna czyta kolejne ogłoszenia…