I to jest prawdziwa „emka”! Niemcy zrobili sobie (i klientom) prezent na 50 urodziny i pokazali 3.0 CSL. Powstanie jedynie 50 egzemplarzy i wszystkie zostały już dawno sprzedane. Auto nawiązuje do kultowego E9 CSL, powstało na bazie nowego M4, ale to zdecydowanie coś więcej niż tylko kilka efektownych naklejek.
Po pierwsze: każdy egzemplarz będzie budowany ręcznie.
Po drugie: przyjrzyjcie się dobrze. To wcale nie jest M4. Ta karoseria wygląda zupełnie inaczej i jest zrobiona w całości z karbonu. Jednak da się zrobić trochę mniej kontrowersyjne nerki!
Po trzecie: Silnik to trzylitrowe R6 o mocy 560 koni, które trafiają na tylną oś przez sześciostopniowy manual. To najmocniejsza rzędowa szóstka w historii BMW.
Po czwarte: BMW 3.0 CSL jest najdroższym nowym samochodem bawarskiej marki. Cena każdego z 50 egzemplarzy to 3,5 miliona zł.
Po piąte: jeździłbym!








