To było dobrych parę lat temu, ale wciąż wracam wspomnieniami na alpejskie serpentyny i nie mogę się doczekać, kiedy trafię tam kolejny raz. Nie ważne czy samochodem czy na motocyklu. Ciągnie mnie jak jasna cholera… A tak swego czasu opisałem nasz wakacyjny wypad:
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.