Srebrny gnój i inne kłopotliwe nazwy

Nazwa samochodu to bardzo ważna rzecz. Musi dobrze brzmieć i wpadać w ucho, po prostu musi się podobać. To marketing, reklama oraz sympatia i lojalność klientów. Niestety historia motoryzacji zna pomysły, które były wyjątkowo nietrafione. Dlaczego? Bo jazda gnojem, onanistą albo glutem… no cóż. To raczej nic przyjemnego. Mitsubishi Pajero Nazwa Pajero wywodzi się ze…

To był bardzo porządny wyjazd

To było dobrych parę lat temu, ale wciąż wracam wspomnieniami na alpejskie serpentyny i nie mogę się doczekać, kiedy trafię tam kolejny raz. Nie ważne czy samochodem czy na motocyklu. Ciągnie mnie jak jasna cholera… A tak swego czasu opisałem nasz wakacyjny wypad:

Honda Transalp XL700

Po latach upalania Motorynek, Komarów i innych „emzetek” po lasach i krzaczorach nadszedł czas by dorosnąć i zalegalizować miłość do dwóch kółek. Po zrobieniu prawa jazdy nie miałem problemów z decyzją na czym będę jeździł. Od razu wiedziałem, że kupię Transalpa.