Porsche Taycan Turbo S Cross Turismo – Rakieta poziomego startu

Motoryzacyjni konserwatyści od lat uparcie twierdzą, że samochody elektryczne są bezduszne. To prawda. Porsche Taycan Turbo S Cross Turismo nie ma duszy samochodu. To jest dopuszczony do ruchu statek kosmiczny. To rakieta poziomego startu z drogową homologacją i narzędzie do zaginania czasoprzestrzeni. Szczegółowy raport z lotu w kosmos załączam poniżej.   Dzień 1. Start misji   …

Porsche 911 GT3 – Nie hamuj, zaufaj

Nawigacja prowadzi mnie na tor Silesia Ring przez rozkopaną autostradę A1. Turlam się w samochodowej procesji pod czujnym okiem kamer odcinkowego pomiaru prędkości nie przekraczając 70 km/h i zachodzę w głowę, co można jeszcze wymyślić i poprawić w samochodzie doskonałym. Jak się później okaże, moje wnioski biorą w łeb już na pierwszym szybkim zakręcie. Najnowsze…

Jeep Grand Cherokee SRT

Dwa metry wysokości, zamontowany pod maską piec hutniczy, koła o szerokości miejskiego samochodu, zbiornik paliwa bez dna i 2,5 tony żywej wagi. W dzisiejszych czasach taki samochód nie ma prawa istnieć. A jednak istnieje. I jeździ. I to jak! 

Lexus LC 500h

Kiedy młodzież na „cześć” zaczęła odpowiadać mi „dzień dobry”, poczułem, że jestem już stary i niedługo umrę. Tak. Starzeję się. Jeszcze kilka lat temu na hasło „hybryda” reagowałem odruchem wymiotnym. Dzisiaj, kiedy na czubku mojej głowy trwa walka łysienia z siwizną, technologia hybrydowa w niepokojący sposób zaczyna mnie do siebie przekonywać, ale… nie w tym…

Hyundai Ioniq Plug-in Hybrid

Hybryda… Przyznaję, dzisiaj nie jest już tak źle jak jeszcze kilka lat temu, gdy na samo hasło „hybr­ydowy” zbierało mi się na wymioty. Starzeję się. O miłości do elektryczno-spalinowej technologii na razie nie może być mowy, ale hybrydy coraz bardziej mnie do siebie przekonują. Ta wyjątkowo.

Nissan Micra

Nigdy nie lubiłem Micry. Najpierw wyglądała jak pudełko japońskich zapałek, potem styliści napatrzyli się na kostkę mydła i zrobili z tego samochód. Później było jeszcze gorzej. Poprzedni maluch Nissana wyglądał jak osioł ze Shreka. Do tego jeździło się tym wszystkim delikatnie mówiąc… przeciętnie. A najnowszy model?